poniedziałek, 21 września 2015

Być Sportowcem

Rozpoczynam ósmy tydzień po operacji.Magiczna ósemka. Uwielbiam ósemki, bo to dla mnie znak nieskończoności, boskości i połączenia wszystkiego oraz wielkich możliwości. Oczywiście wierzę że mój ósmy tydzień rehabilitacji nie będzie trwał wieczność, a tyle ile trzeba hahaha.
Co ja teraz czuję? ??
Wdzięczność do życia i każdej osoby, która we mnie uwierzyła.Do siebie, że nie uleglam"wygodzie"przeszłego stanu.Jak cudownie mieć luźne nogi. Dużo nauki przede mną, lecz ani przez moment nie ma we mnie narzekania i marudzenia.Duże skupienie i ekscytacja oraz moc.
Uczę się prawidłowo przenosić ciężar ciała. Nigdy wcześniej tego nie robiłam. Duży wysiłek i nowość zupełna to wyizolowane ruchy miednicy.Wcześniej raczej sobie je wyobrażałam, a teraz je powoli robie.Trener, z którym trenowalam przed operacją uczył mnie tego, lecz było to prawie nie do zrobienia, gdyż używałam innych partii mięśni. Radku udało sie☺możesz być dumny.
Dziś czuje się jak niemowlę, które doświadcza siebie i świata od początku. W wieku 36 lat to kosmos.Kiedy jestem podpinana do maszyn  typu Geo System czy Lokomat to czuje się naturalnie w wyprostowanej pozycji, a jednocześnie mój system nerwowy jest"zdziwiony".



Indywidualna rehabilitacja plus praca na tych maszynach to prawie sportowy wyczyn.Coraz bardziej dociskam pięty i potrafię przejść prawie 1,5 km ze wspomaganiem maszyn we właściwej pozycji.To wyczyn.
Jeżeli wydaje się, że to jest tylko przyjemne to tylko złudzenie. Prży rozciąganiu przykurczy i starych schematów ciała ból jest duży. Jednak ma sens, bo rozpuszcza się i zmienia jakość mojego ruchu.
A jednak można być sportowcem w swoim własnym życiu.KOlejne marzenie spełnione. Trzeba tylko chciec💛.

1 komentarz: