sobota, 26 marca 2016

Powrót

Dawno mnie nie było tutaj...Jednak uczestniczyłam w życiu zaangażowana i skupiona na ćwiczeniach. Powoli wróciłam do niektórych zajęć codziennych i jestem wdzięczna.
Na zdjęciu w domu mamy od ponad roku (ze śladami czekolady gorzkiej na ustach).W Wielki Piątek smak czekolady jest inny☺.Po intensywnych ćwiczeniach droga do domu była odpoczynkiem.W towarzystwie mamy i siostry droga minęła szybko.Teraz oswajam przestrzeń w moim rodzinnym domu.Spotkania po mojej operacji.
Wiem, że duże oczekiwania.Pytania czy juz chodzę sama?
Przypominam sobie i im ze to nie wyścig tylko czas i  ciężka praca.Chodzę o kijkach.I kilka kroków po domu sama już zrobię. Jestem bardzo wdzięczna. Wszystko w swoim czasie.
Wróciłam na rehabilitację do Fizjofitu.Z przerwą świąteczna.
Rehabilitacja z tymi osobami jest efektywna i profesjonalna.To natomiast jest bezcenne dla moich nóg i ciała. Przez ostatnie tygodnie pływałam też prawie codziennie i bardzo dużo mi to dało.
Zdaję sobie sprawę, że jestem już bliżej 40 stki i moje ciało asymiluje zmianę inaczej.Jednak daje z siebie wszystko.Wiem, że cel jest we mnie i manifestuje się etapami.Życie jest piekne☺☺☺